www.juttenheim.fora.pl

Szwecja

Kto jak kto, ale Szwecja wyjątkowo zna się na urządzaniu wnętrz domów. Przestronne wnętrza i prosty wystrój, budują w jego apartamencie miłą i rodzinną atmosferę.

Szwecja

Długo zeszło mu się z załatwianiem ostatnich spraw biznesowych, a potem z zakupami. Zdecydował, że zrobi pieczoną rybę z ziemniakami. Kupił też wino, owoce i jakieś ciasto. Zastanawiał się tylko po co to wszystko, skoro Fin już z nim nie mieszkał. Niby zakupy miały być tylko na tę kolację, ale wiedział, że takiej sterty jedzenia sam potem nie przeje.

Ostatnio miał po prostu tendencję do kupowania czegoś na zapas. Bynajmniej zakupy nie kończyły się tylko i wyłącznie na jedzeniu. Szwecja łapał się na tym, że kupował też ciuchy w rozmiarze Fina, nadal w głębi duszy wierząc, że znów zamieszkają razem.

Rzucił zakupy na blat w kuchni i poszedł wziąć prysznic.

Finlandia · Gość

Z pracy wyrwał jak oparzony, wskoczył na swój ukochany skuter i pomknął przez miasto szaloną prędkością 30 km/h.
Nawet nie poczuł, że wchodzi pod prysznic, wciąż czuł się mokry, a gdy wyszedł nie wiedział czy jest wilgotny od wody czy potu. Dla pewności zamaskował wszystko solidną dawką antyperspirantu. Wszystko było już ok lecz wszystko sie zmieniło gdy w samym ręczniku na biodrach stanął przed otwartą szafą.

-I w co ja się ubiorę?

Szwecja

Po zimnym i odświeżającym prysznicu, wyszedł aby się przebrać, co zajęło mu jeszcze więcej czasu. Nie chciał znów wypaść sztywniacko, ale też nie zbyt luźno. Wybrał czarne spodnie o prostym kroju i zwykłą granatową polówkę.

Zabrał się za gotowanie ziemniaków, a rybę wsadził do piekarnika. Nakrył do stołu, wszystko było gotowe.

Finlandia · Gość

Gdyby nie taksówka to nigdy by nie zdążył, ten jego kochany skuterek odmówił posłuszeństwa!
Ubrany w czarny podkoszulek i zwykłe dżinsy czuł się młodzieżowo ale nie był pewny czy to nie za luźny ciuch jak na takie spotkanie.

Taksówka zatrzymała się tuż za rogiem apartamentowca, w którym kiedyś mieszkał razem z Berwaldem. Wskoczył jeszcze tylko do sklepu po białe wino. Wahał się jakie kupić, nie pamiętaj jakie Szwed pija i czy w ogóle je jeszcze pija. Zdecydował się na półsłodkie mając nadzieję, że Sve nie skrzywi się na jego widok.

Wziął głęboki wdech, mocniej zacisnął dłonie na butelce wina ale w końcu zebrał się w sobie i zadzwonił do drzwi.

Szwecja

Co już ? Tak szybko ? Czas wyjątkowo zleciał mu piorunem. Usłyszawszy dźwięk dzwonka do drzwi, ruszył pędem i otworzył je. Widząc w progu Finlandię, uśmiechnął się, tak uśmiechnął się pierwszy raz od dawna. Pewnie z perspektywy Tino musiało to wyglądać przerażająco.
Zaprosił go do środka, a w zasadzie wcale nie musiał tego robić. Bądź co bądź niektóre rzeczy Fina nadal tu były, a Szwecja miał tlącą się nadzieję, że znów będą razem mieszkać.

- Mam nadzieję, że jesteś głodny. Przygotowałem chyba trochę za dużo jedzenia - powiedział cicho i ruszył w stronę kuchni.

Finlandia · Gość

Powitał go uśmiechem i odruchowo wpakował się do mieszkania, to był taki impuls. Złapał się na tym ale nieuchwytnie tylko zmarszczył brwi.

-I to jeszcze jak! Od samego rana nie miałem nic w ustach oprócz starego sucharka z szuflady biurowej - złapał się za brzuch bo czuł, ze zaraz jego trzewia wydadzą morderczy ryk
-Ahahaha, zapomniałem, proszę - podał mu butelkę z winem - mam nadzieję, że będzie pasować do kolacji - posłał mu swój słodki uśmiech

Szwecja

Podziękował za wino i wstawił je do lodówki, by się schłodziło. Zerknął też do piekarnika, ryba była gotowa, podobnie jak ziemniaki. Udało mu się też zrobić na szybko jakąś sałatkę. Po chwili wszystko wylądowało na półmiskach, na stole.

- No to ... tego jedzmy.

Usiadł przy stole i spojrzał na niego.

Finlandia · Gość

Obserwował go uważnie, nie może powiedzieć, że nie stęsknił się za nim bo by skłamał. Wodził wzrokiem po jego plecach, które nie raz i nie dwa osłoniły go przed złym. W końcu zasiadł przy stole i skinął głową.
-Smacznego Su-san - sięgnął po ziemniaki, a potem po sałatkę, rybie przyglądał się jakiś czas, nauczył się jeść wzrokiem. W końcu i ona wylądowała na jego talerzu - wygląda bardzo smacznie - wziął kęs ryby do ust i natychmiast się rozpłyną. Uwielbiał kuchnię Berwalda, miał wyczucie co do przypraw. Do tego był potwornie głodny ale cóż, kultura, musiał jeść powoli.

Szwecja

Jadł powoli, co jakiś czas popijając danie winem lub wodą. Miał to do siebie, że przy stole spędzał mnóstwo czasu. Jadł i jadł, choć obecnie to dziabał jedzenie widelcem. Nie mógł się skupić.

- Nie krępuj się, w końcu jesteś jakby u siebie - powiedział szybko i oparł policzek na dłoni.

Finlandia · Gość

Spojrzał na niego poważnie ale zaraz uśmiechnął sie promiennie lecz nic nie odpowiedział. Czuł się tym nieco skrępowany, wręcz przerażony. Nie mógł wydusić z siebie żadnego porządnego tematu do rozmowy. Nie widział się z nim kupę czasu, nie pisali ani nie dzwonili do siebie, kontakt nagle się urwał, sporadycznie tylko spotykali się by mógł odebrać swoje rzeczy, a tak? Jedyne co mógł mu zaoferować to swój uśmiech.
-To...to jest bardzo pyszne Su, jak zwykle się popisałeś

Szwecja

Zrobiło mu się tak dziwnie na sercu, kiedy to powiedział. Dawno nikt go nie komplementował, bo i po co ? W robocie liczyła się tylko ciężka praca i nikt za nic nie chwalił. Często obwiniał za to wojnę i obecny stan rzeczy. Ludzie stali się karierowiczami, zapominając o drugiej osobie.

- Cieszę się, że Ci smakuje, zwykle tak nie gotuje.

Musiał przyznać sam przed sobą, że starał się tylko i wyłącznie dla Fina. Gotując dla samego siebie nie dbał o to czy danie w ogóle będzie zjadliwe.

- W sumie nie sądziłem, że dobrze mi to wyjdzie. Dawno nie gotowałem.

Finlandia · Gość

Wziął do ręki kieliszek z winem i wpatrzył się w bladozłoty płyn. czemu jest mu niezręcznie? dawno nie gotował? Czemu?
Przechylił kieliszek i wypił wszystko duszkiem, już czuł szumienie w głowie. No ale jak mógł sobie inaczej poradzić z tym dziwnym stresem? Dobrze, że to nie wódka, inaczej musiałby spędzić całą noc na piciu, zeby się nieco rozluźnić.

-Cieszę się, że Cię dzisiaj spotkałem i, ze mnie zaprosiłeś do siebie.

Szwecja

Poczuł się nieco skrępowany wyznaniem Fina. Nieznacznie zarumienił się na twarzy i zaczął jeść zrobioną papkę z ziemniaków i ryby, by choć trochę ukryć zażenowanie.

- Ja też się cieszę, że jesteś tutaj. Dawno z nikim nie rozmawiałem, a zwłaszcza z Tobą.

Cichutko westchnął, naprawdę chciał częściej się z nim spotykać.

Finlandia · Gość

-Haha, a więc dzisiaj jest dobry dzień nieprawdaż? Bardzo miły zbieg okoliczności - podsunął w jego stronę kieliszek - mogę jeszcze prosić? Bardzo mi smakuje - uśmiechnął się i lekko zarumienił. Chyba wpadł w dobry nastrój